Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultowa Księgarnia Współczesna w Bydgoszczy powraca. Wkrótce spotkanie po latach

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Z inicjatywą zorganizowania spotkania po latach pracowników i sympatyków Księgarni Współczesna wyszła Anna Marzyńska, która pracowała w kultowej księgarni w latach 1984-1994.
Z inicjatywą zorganizowania spotkania po latach pracowników i sympatyków Księgarni Współczesna wyszła Anna Marzyńska, która pracowała w kultowej księgarni w latach 1984-1994. Archiwum prywatne Danieli Biedrzyckiej
Gdańska 5 - to wyjątkowy adres na mapie Bydgoszczy. To tu przez blisko pół wieku mieściła się kultowa Księgarnia Współczesna. Bywali tu znani pisarze, aktorzy i politycy, a po nowości wydawnicze ustawiały się ogromne kolejki.

Najpierw przy al. 1 Maja 5, a potem po zmianie nazwy ulicy, przy Gdańskiej 5 tętniło kulturalne życie Bydgoszczy.

- Mieliśmy mnóstwo stałych klientów. Niektórzy zaglądali do nas nawet codziennie i śledzili, co nowego mamy na półkach - mówi Anna Marzyńska, która pracowała tu 10 lat (od 1984 do 1994 r.) - Przyjeżdżali do nas też studenci medycyny z całej Polski, m.in., z Gdańska, Poznania, a nawet Krakowa. Dzwonili i wręcz błagali, aby zostawić im książki, których nigdzie nie mogli dostać, tylko u nas.

Do "Współczesnej" przychodziło się też na wagary, a nawet na randki.

- Młodzi ludzie siadali na schodach, które prowadziły na I piętro, przeglądali książki i czekali na swoją sympatię. Znam nawet kilka par, które poznały się właśnie u nas - mówi Anna Marzyńska.

"Współczesna" działała w latach 1953-2002. Jej założycielem był nieżyjący już Mirosław Michałowski, jej pierwszy dyrektor. Pod jego wodzą księgarnia rozwijała się bardzo prężnie.

Telewizja z monitoringiem, komputer i unikatowe nowości wydawnicze

- Takiego miejsca nie było w całej Polsce - mówi Anna Marzyńska. - Nasz dyrektor potrafił zdobyć najbardziej poszukiwane tytuły. Hitem były encyklopedie i słowniki, po które ustawiały się tłumy. Dyrektor Michałowski był świetnym menedżerem. Swoją wizją prowadzenia księgarni wyprzedzał tamte czasy. Gdy pojawiały się nowości, w witrynie wystawialiśmy książki, które następnego dnia miały być w sprzedaży. To sprawiało, że nazajutrz ustawiały się po nie tłumy klientów.

"Współczesna" swoją nazwą idealnie nawiązywała do tego, co się w niej działo. Szczególnie w latach 80. ubiegłego wieku była dla mieszkańców jak centrum kultury.

- Do 1980 roku księgarnia zajmowała tylko parter. Potem dzięki staraniom dyrektora Michałowskiego mieszkania, które znajdowały się na I piętrze, zostały zaadaptowane na potrzeby księgarni - mówi Anna Marzyńska. - We "Współczesnej" mieliśmy telewizję przemysłową z monitoringiem, a ze studia podgląd na wszystkie działy. Na parterze znajdowała się literatura piękna dla dorosłych, a na piętrze cztery inne działy: historyczny, literatura piękna dla dzieci i młodzieży, dział sztuki i sportu oraz dział medycyny i prawa. W latach 80. mieliśmy też komputer, co w tamtych czasach było czymś wyjątkowym.

We "Współczesnej" działał też Klub Miłośników Książki, gdzie zapraszane były znane osobistości np. pisarze, aktorzy czy politycy. Gościli tu, m.in., Michalina Wisłocka, której książka "Sztuka kochania" biła rekordy popularności, ale także Arkady Fiedler, Tadeusz Łomnicki, Ryszard Kapuściński, Waldemar Łysiak, Wanda Chotomska, Joanna Chmielewska, Aleksander Krawczuk, Lew Starowicz, ks. Jan Twardowski, Bogusław Kaczyński, Leszek Balcerowicz i Jacek Kuroń.

- Dyrektor Michałowski, wraz ze swoją zastępczynią Danielą Biedrzycką, która przepracowała tu aż 27 lat i była ostatnią dyrektor Księgarni Współczesna, jeździli po wydawnictwach i wręcz "wydobywali" spod ziemi najgorętsze tytuły - mówi Anna Marzyńska. - We "Współczesnej" organizowano też kiermasze, które napędzały obrót. Były talony dla zakładów pracy. Ich pracownicy przychodzili do nas po książki. Jeździliśmy też na kiermasze w teren, np. do fabryki porcelany we Włocławku.

Księgarnia Współczesna miała też swoje tytuły jako współwydawca.

- Jednym z nich był bestseller "Bajarka opowiada" - mówi Anna Marzyńska. - Po tę topową pozycję ustawiały się długie kolejki. Wielu bydgoszczan pewnie ma ją jeszcze w swoich domowych biblioteczkach. Na pewno wystano ją godzinami w kolejce.

Księgarnia Współczesna - 9 marca spotkanie po latach

Anna Marzyńska ma ogromny sentyment do adresu Gdańska 5.

- Od wielu lat chodził mi po głowie pomysł, by zorganizować spotkanie pracowników i sympatyków księgarni - mówi. - Niestety, pandemia pokrzyżowała plany i trzeba było go odłożyć w czasie. W sierpniu ub. roku przechodziłam ul. Gdańską i zajrzałam do Bydgoskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu, które od ponad 5 lat mieści się w miejscu dawnej księgarni. Zauważyłam, że wewnątrz nie ma śladu, że kiedyś kupowało się tu książki.

W punkcie informacyjnym Anna Marzyńska zapytała o możliwość zorganizowania tu wspomnieniowego spotkania.

- Dwa, może trzy dni później zadzwoniła do mnie Dorota Glaza, dyrektor Biura Aktywności Społecznej UM Bydgoszczy i zaprosiła mnie na rozmowę - mówi Anna Marzyńska. - I tak z małego spotkania, o którym myślałam, zrodziło się duże wydarzenie pod patronatem prezydenta Bydgoszczy.

W efekcie 9 marca o godz. 12 w BCOPiW ul. Gdańskiej 5 odbędzie spotkanie po latach pracowników i sympatyków księgarni pt. "Księgarnia Współczesna 1953-2002". Obowiązują na nie zapisy (wkrótce więcej szczegółów na www.bydgoszcz.pl). W programie, m.in., odsłonięcie pamiątkowej tablicy, wyróżnienie osób zasłużonych dla rozwoju Księgarni Współczesna, wystawa zdjęć sprzed lat i krótka część artystyczna. Zaprezentowanych zostanie też 20 kronik księgarni, które prowadzili, m.in., pracownicy.

- Myślałam, że po likwidacji księgarni zaginęły, ale okazało się, że obecnie znajdują w zasobach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy - informuje Anna Marzyńska. - W planach jest też konkurs wiedzy o księgarni na Facebooku, który poprzedzi to spotkanie. Nad szczegółami jeszcze pracujemy.

Była pracownica Księgarni Współczesna cieszy się, że przy Gdańskiej 5 jest teraz BCOPiW.

- Dzięki temu to miejsce wciąż związane jest z kulturą - mówi Anna Marzyńska. - A przypomnę, że nie zawsze tak było. Przez jakiś czas po zamknięciu księgarni lokal stał pusty, potem był tu nawet sklep z odzieżą. Dobrze, że wróciliśmy do korzeni.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto