Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Solecczanie wspominali Stanisława Kasę

Adam Lewandowski
Fot. Adam lewandowski
W Muzeum im. księcia Przemysła wystawa i wspomnienia o znakomitym żużlowcu.

W roku 2002 Łukasz Czarczyński z M-GOSiR pisał pracę magisterską o funkcjonowaniu klubów sportowych w Solcu Kujawskim. Dołączył wtedy ankietę: Podaj najbardziej znanych soleckich sportowców. Solecczanie podali ich około 80. Zwyciężyła Sylwia Bochat, z tytułem mistrza Polski w badmintonie. Na Stanisława Kasę, kiedyś bardzo znanego żużlowca bydgoskiej Polonii, swe głosy oddało zaledwie 4 proc. ankietowanych.

Tylko najstarsi pamiętają

- Sądzę, że gdyby dziś, po 15 latach zapytać o to samo solecczan, Stanisław Kasa dostałby jeszcze mniej głosów - tak przedwczoraj wieczorem w Muzeum Solca im. księcia Przemysła na otwarciu wystawy poświęconej temu sportowcowi mówił Rafał Kubiak, dyrektor placówki, którego ojciec - Piotr Kubiak - chodził ze Stanisławem Kasą do jednej klasy. Okazją do zorganizowania tej wystawy były 70. urodziny Stanisława Kasy i 25 rocznica jego śmierci.

Dzięki przyjaciołom...

- Nie byłoby tej wystawy bez pomocy i zaangażowania bardzo wielu osób - dodał dyrektor Kubiak. - Rodziny, przyjaciół, kolegów z toru, fotoreporterów, którzy udostępnili swe zdjęcia. Szczególne podziękowania dla pana Jarosława Gamszeja, miłośnika sportu żużlowego, kolekcjonera pamiątek związanych z tą piękną dyscypliną sportową... Dzięki kontaktom pana Jarosława udało się dotrzeć i zaprosić na otwarcie wystawy kolegów Stanisława Kasy.

Koledzy z toru

Przyjechali i opowiadali o nim: Bogumił Brzeziński, Lech Bewicz, Jan Ząbik, Andrzej Koselski, Paweł Bukiej, Zygfryd Łapa i Ryszard Dołomisiewicz.

Kasa zdobył tytuły Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski, Drużynowego Mistrza Polski, Mistrza Polski Par Klubowych, zwyciężał w wielu turniejach, przez wiele lat był podstawowym zawodnikiem Polonii. Wypadek na bydgoskim torze 26 października 1975 roku zakończył karierę Stanisława Kasy. - Położyłem motor - opowiadał Jan Ząbik, Staszek nie chciał na mnie najechać i uderzył w bandę...

- To był talent wszech czasów - wspominali jego koledzy. - Zawsze podkreślał, że jest z Solca. Mówiono o nim „Kraven z Solca”. Bo Kraven - mistrz świata - był jego idolem. „Kraven z Solca” też mógł nim zostać...

- Znakomity kolega, kompan, towarzyski, ale i krzykliwy. Znakomity technik o... bardzo słabej kondycji. Na trudnym torze nie zawsze wystarczało mu sił na cztery okrążenia... Pedant we przygotowaniu maszyny, mocny psychicznie. Startował tak, że taśma ślizgała się po jego daszku... Lubił nadawać ksywki. Bogumił był Giwerą, Lech - Patafilem, Heniek - Pikusiem, Michaliszyn - Ciachem...

Warto tę wspomnieniową wystawę o Stanisławie Kasie zobaczyć. Bydgoszcz czci swego żużlowca Mieczysława Połukarda i do Fordonu jeździ tramwaj „Mieczysław Połukard.” Może i Solec uczci jakoś swego żużlowca?

Info z Polski - 09.11.2017

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na soleckujawski.naszemiasto.pl Nasze Miasto